środa, 23 stycznia 2013

WYZNANIE 2/3

Jest druga część! ^^


UWAGA NOWY PARING__
Pary: Sehun/Luhan,  Chanyeol/Baekhyun i Suho/Lay
Ostrzeżenia: Kilka wulgaryzmów, sceny erotyczne
Przepraszam za wszystkie błędy.
MIŁEGO CZYTANIA:
Tego wieczoru Chanyeol w końcu wyznał swoje uczucia Baekhyunowi, ulżyło mu. W końcu mógł poczuć co to jest prawdziwa miłość. Miał w końcu chłopaka, Baekhyuna. Po wyznaniach w salonie Chanyeol zaciągnął starszego do ich sypialni. Brunet doskonale wiedział co jego nowy chłopak zamierzał zrobić i wcale mu to nie przeszkadzało, pragnął go.
Po zamknięciu drzwi na klucz Chanyeol rzucił starszego na łóżko, zaczął namiętnie całować. Po chwili oboje nie mieli już koszulek. Młodszy pieścił skórę Baekhyuna ,całując go w usta, szyję i tak coraz niżej. Starszy mruczał z zadowolenia. Chanyeol widząc to zjechał powoli ręką na członek chłopaka i zaczął pocierać, starszy jęknął dość głośno przygryzając wargę.- wywołało to uśmiech na twarzy młodszego. Chanyeol przybliżył się do szyi Baekhyuna i zassał skórę przez co powstała malinka. Starszy tylko cicho jęczał przez dłoń, która znajdowała się na jego kroczu, zaczął się wiercić, Chanyeol domyślił się o co mogło chodzić, domagał się więcej. Wokalista nie musiał długo czekać na reakcje znajdującego się nad nim chłopaka. Młodszy ściągnął swoje spodnie, a po chwili zajął się odzieżą Baekhyuna. Zaraz oboje byli już całkiem nadzy. Chanyeol zaczął ponownie pieścić swoim językiem ciało znajdujące się pod nim. Najpierw pocałował go mocno w usta, następnie zjechał na szyję aż w końcu jego język znalazł się na torsie chłopaka, zatrzymał się na chwile, ale Baekhyun wplątał ręce w jego włosy co od razu poskutkowało. Wziął go całego, Baekhyun zaczął sapać, Chanyeol zaprzestał i tylko uśmiechnął się, dał znak chłopakowi, że ma się odwrócić, starszy obrócił się i tylko usłyszał rapera:
-Baekhyunnie na początku będzie boleć, ale potem poczujesz rozkosz, obiecuję.-Szepnął młodszy całując go w usta. Starszy kiwnął tylko głową. Chanyeol na początek wsadził w niego powoli dwa palce, Baekhyun jęknął z bólu, raper poruszał coraz szybciej palcami, w końcu wsadził jeszcze trzeciego, starszemu poleciały łzy, Chanyeol widząc to wytarł łzy i w końcu powoli wszedł w niego. Baekhyun jęknął przeraźliwie. Raper poruszał się w nim coraz szybciej. Baekhyunowi zaczęło to już sprawiać przyjemność, Chanyeol zsunął jedną rękę i zaczął pieścić twardego członka kochana. Po chwili brunet doszedł, a po 3 pchnięciach Chanyeol także, opadł na jego tors, oddychając ciężko.
-Kocham Cię…-Powiedział Baekhyun, próbując opanować oddech.
-Ja Ciebie też.-Odpowiedział młodszy, całując czule chłopaka. Po tym szybko zasnęli wtuleni w siebie.
25 GRUDZIEŃ
Dochodziła 11, chłopaki byli już po śniadaniu. Baekhyun i Chanyeol tylko przesyłali sobie słodkie spojrzenia, Lay jak zwykle w swoim pokoju, Sehun siedział w kuchni i patrzył jak dość zdenerwowany Luhan bandażuje sobie dłoń. Miał zły humor, rano zgubił telefon, potem wysypał chrupki i przed chwilą poparzył się wodą. Sehun starał się nie denerwować go bardziej, więc tylko powiedział zauważając, że starszemu nie idzie wiązanie bandażu:
-Daj, pomogę Ci.-Rzekł słodko biorąc biały materiał od Luhana.
-Dobrze.-Powiedział zły blondyn. Sehun starannie zawiązał i uśmiechnął się.
-Już.
-Dziękuje.- Odpowiedział obojętnie Chińczyk.
Luhan widział te spojrzenia i uśmieszki na twarzach przyjaciół. Wiedział, że Baekhyun nie odrzucił rapera i domyślał się co wczoraj w nocy się działo, a nawet nie domyślał tylko wiedział. Wczoraj jak wrócili z parku Luhan udał się do toalety, która znajdowała się naprzeciwko pokoju chłopaków. Słyszał co się tam działo, głośne jęki Baekhyuna i skrzypanie łóżka. Był szczęśliwy, że Chanyeolowi się udało. Życzył im szczęścia, ale dzisiaj blondyn nie był już tak wesoły jak wczoraj, był przygnębiony i zły, odpychał wszystkich, nawet Sehuna, żałował tego. Cieszył go jednak fakt, że Koreańczyk się tym nie przejmował, po prostu wiedział, że Luhan ma zły dzień.
Dochodziła 16. Luhan nadal rozzłoszczony czytał książkę w sypialni, a Sehun szukał czegoś w internecie. Lay jadł jakąś dziwną zupę z makaronem w kuchni, a nowa para siedziała wtulona w siebie na czerwonej kanapie, w salonie, oglądając jakąś komedię.
-Hyung może pójdziemy na jakiś ciekawszy film do kina hmm ?-Zapytał Chanyeol spoglądając na Baekhyuna.
-No pewnie ! Tylko, że na jaki?- Zapytał zainteresowany brunet.
-Komedie Romantyczną ?-Zapytał rumieniąc się raper.
-Może być.-Odrzekł Baekhyun, cmokając chłopaka w usta, nie zwracając uwagi na naprzeciwko, siedzącego przy stole, w kuchni Laya. Chwilę potem starszy odkleił się od chłopaka, wstał, złapał za rękę prowadząc do przedpokoju, gdzie znajdowały się ich ubrania wierzchnie. Gdy się już ubrali, wyszli krzycząc tylko: My idziemy !- Nikt im nie odpowiedział, wyszli.
Sehun widząc, że jego chłopak odłożył ze zdenerwowaniem lekturę spytał:
-Lulu przejdziemy się? Odświeżysz się i może Ci przejdzie hmm?
-Dobrze.-Powiedział i westchnął starszy. Sehun po usłyszeniu zgody, zerwał się z krzesła, łapiąc chłopaka za rękę i ciągnąc do przedpokoju. Ubrali się i wyszli.
Lay po zjedzeniu zupy, udał się do swojego pokoju, usiadł przed komputerem i zaczął grać w grę, którą rodzicie przysłali mu na święta. Lubił pograć, gdy miał trochę wolnego. Kiedy był młodszy można powiedzieć, że był uzależniony, ale po jakimś czasie zainteresował się tańcem i gry poszły w odstawkę. Chłopak grał zapatrzony w ekran. Nagle poczuł jak zimne ręce oplatają jego szyję od tyłu, wystraszył się, po uspokojeniu powoli odwrócił głowę i z wielkim zdziwieniem zapytał:
-Suho?! Co ty tu robisz?! – Zapytał.
-Stęskniłem się, ale ty chyba nie.-Odpowiedział smutno. Lay wstał i przytulił go mocno.
-Oczywiście, że się stęskniłem, ale nie sądziłem, że tak szybko wrócisz.-Powiedział, całując lidera w czoło.
-Pojechałem, zjadłem z rodziną kolacyjkę, pobyłem z nimi i zadowoliłem swoją obecnością, teraz Ciebie muszę zadowolić.-Powiedział niższy chłopak.
-Mmmm… Nie mogę się doczekać.- Odrzekł Lay, przybliżając do siebie Suho, łapiąc go w pasie i całując namiętnie w usta. Lider objął go i bardziej się do niego zbliżył. Młodszy wsadził dłonie pod granatową koszulkę chłopaka, a za chwilę rzucił go na łóżko, Suho się tylko uśmiechnął. Lay całował najpierw usta, a potem szyję, koszulka Koreańczyka mu przeszkadzała, zdjął ją szybko po czym ściągnął także swoją. Wrócił do obcałowywania swojego chłopaka. Usta, szyja i klatka piersiowa. Lider wzdychał z przyjemności. Layowi się to podobało. Zaczął powoli ściągać dolną część garderoby Suho, następnie zrobił to samo ze swoimi spodniami. Po chwili byli już całkiem nadzy. Lay pieścił sutki bruneta, ten tylko odpowiadał cichymi jękami i pomurukiwaniami. Kiedy młodszy zbliżył się do dolnej części ciała chłopaka, nie zastanawiał się dłużej tylko wziął pręcie do ust i zaczął pieścić go językiem. Starszemu się to podobało.
-Aghhhhh….Aaaaaa Lay ! – Krzyczał Suho. Po chwili tancerz skończył, obrócił chłopaka i wsadził w niego od razu 2 palce, nie musiał ostrzegać, że na początku będzie boleć, Suho był już przyzwyczajony. Chodzili ze sobą już 3 miesiące, ale nikt o tym nie wiedział, chcieli zachować to w tajemnicy. Nie potrzebowali głupich pytań i zbędnego zamieszania.
-Aaaaaa… – Jęczał z bólu lider. Lay zaczął poruszać szybciej palcami po czym dodał jeszcze trzeciego. Suho zaczął w końcu odczuwać przyjemność. Młodszy widząc to, wszedł powoli w znajdującego się pod nim bruneta. Suho krzyczał wniebowzięty. Tancerz przyłożył rękę, ciągle pchając do członka chłopaka i zaczął się nim bawić. Lider krzyczał jeszcze głośniej, po chwili doszedł. Lay pchnął jeszcze raz i także doszedł w chłopaku, opadł obok niego i pocałował go czule.
-Dziękuje, że dla mnie przyjechałeś wcześniej.-Powiedział dysząc Chińczyk.
-Nie… Ma za co.-Odpowiedział próbując opanować oddech młodszy. Zasnęli zadowoleni i spełnieni.
Sehun i Luhan szli powoli, trzymając się za ręce. Chińczyk się już trochę uspokoił nawet czasem pożartował ze swoim chłopakiem. Młodszy cieszył się, że blondyn się uspokoił.
-Lulu już lepiej?- Zapytał maknae.
-Tak, dziękuje, że mnie wyciągnąłeś na ten spacer.- Powiedział starszy opierając głowę o ramię wyższego chłopaka. Nagle zauważył, że jakaś dziewczyna biegnie w ich stronę za chwilę obejmowała już Sehuna, Luhan patrzył z ogromnym zdziwieniem na całą sytuację. Dziewczyna odsunęła się od chłopaka.
-Sehun-ah ! Stęskniłam się !.- Powiedziała uszczęśliwiona dziewczyna.
-Soyoung ?- Spytał ze zdziwieniem maknae.
-Tak ! Cieszę się, że mnie pamiętasz, brakuje mi Ciebie, nie mogłam pogodzić się rozstaniem z Tobą .-Powiedziała smutno dziewczyna. Nagle Luhan oprzytomniał przypominając sobie, że była Sehuna miała na imię Soyoung, rozstał się z nią bo musiał wyjechać do Seulu, żeby zadebiutować.
-Co ty robisz w stolicy ?- Zapytał Sehun. On i dziewczyna pochodzili z Busan. Luhanowi nie podobała się ta sytuacja, czuł się niezręcznie.
-Przyjechałam na święta do dziadków.-Odpowiedziała wesoło Soyoung. Sehun przypomniał sobie, że dziewczyna mówiła mu kiedyś, że ma rodzinę w stolicy.
-Ah… No tak mówiłaś kiedyś. A ! Właśnie chciałbym Ci przedstawić… – Powiedział odwracając się w miejsce, gdzie ostatnio stał Luhan, ale go nie było. Maknae stał jak wryty… Po chwili zobaczył już znikającą postać za budynkami.
-Przepraszam Cię Soyoung, ale muszę lecieć, do usłyszenia !.- Krzyknął już biegnąc w stronę budynków, gdzie ostatnio widział uciekającą postać. Wiedział dlaczego, Luhan uciekł, jemu też byłoby niemiło jakby spotkał się z byłą jego chłopaka. Biegł najszybciej jak mógł. Chciał dogonić chłopaka.
Sehun nigdzie nie mógł znaleźć starszego, zaczął się martwić. Pobiegł do domu. Otworzył szybko drzwi. Nie zwracając uwagi na niedawno przybyłego Suho.
-Ej, jest tu Luhan ?!- Krzyknął zdyszany.
-Nie, nie ma, a co się stało ?- Zapytał lekko przerażony Chanyeol, ale nie dostał odpowiedzi, ponieważ młodszy wybiegł już z domu trzaskając mocno drzwiami.
Sehun był wystraszony, Luhan miał dzisiaj zły dzień i mógł zrobić jakieś głupstwo. Szukał go już chyba wszędzie. Przystanął na chwilę żeby odpocząć.
-Lulu gdzie ty do cholery jesteś ?! Martwię się o Ciebie.-Powiedział sam do siebie.
.::.C.D.N.::.

1 komentarz:

  1. Lulu nie zrób jakiegoś głupstwa proszę. Piszesz pięknie tak... nie wiem jak to określić. no dobra mniejsza z tym. Weny życzę. ;)

    OdpowiedzUsuń